Początkowo plaża była wąskim paskiem piasku i pokrytym trawą łagodnym zboczem. Z boku stała szopa na łódki, obok na wodzie kołysało się kilka z nich. widać krzątających się robotników i mężczyznę w meloniku siedzącego na łódce.
To pocztówka z początku XX wieku podpisana Oletzkoer See mit Badeanstalt. Marrgrabowa. Dawni mieszkańcy miasta byli dumni ze swojego jeziora i chętnie uwieńczali je na niezliczonej ilości pocztówek. Miejskie kąpielisko i niedaleka Marina dla jachtów i łódek były obok widoków rynku ich najczęstszym motywem. Stało się tak po tym, gdy w latach XX kąpielisko zostało zmodernizowane. 21 maja 1921 roku landratem miasta został mianowany Bruno Wachsmann, który dokonał między innymi przebudowy kąpieliska.
Wykonane w połowie lat 20 XX wieku prace objęły budowę mola z wieżą do skoków oraz budynków zaplecza kąpieliska. Znalazły się tam toalety, prysznice, przebieralnia bar. Kompleksowi użytkowemu nadano elegancką formę architektoniczną, nawiązującą do budownictwa narodów północnych. Na wprost mola znalazła się ośmiokątna wieża, którą wieńczył stożkowy dach i której wnętrze pełniło rolę holu. Tędy wchodzono na plażę, opłacano wejście kabinę, wypożyczano leżaki lub łódki. skrzydła obu wieży otwierały się na jezioro, tworząc po każdej stronie łagodny łuk. Plażę wysypano łagodnym piaskiem a kąpielisko dla mniej doświadczonych pływaków oddzielono od otwartej przestrzeni jeziora wąska kładką. Wzdłuż mola zbudowano ławki, na których odpoczywali wczasowicze zmęczeni słońcem, pływaniem i spacerami. całość dekorowały posadzone w donicach kwiaty – pelargonie. Z lewej strony stojąc twarzą do jeziora ustawiono drewniany barak, w którym trzymano sprzęt pływający: łódki i kajaki. Mieszkańcy Marggrabowej cieszyli się urokami jeziora. Wzdłuż jego brzegu pojawiło się więcej atrakcji. Obok kąpieliska wyrosła marina z cumującymi przy niej wspaniałymi jachtami, dostosowanymi jednak do warunków żeglowania po mazurskim jeziorze. Na brzegu znajdował się piętrowy, drewniany pawilon, w którym mieściły się stocznia – miejsce do remontu jachtów i szyny do ich wodowania orazna piętrze – klub żeglarski. z tyłu stanął barak na zimowanie łodzi. Obok klubu żeglarskiego swoja siedzibę wybudowało w 1928 roku stowarzyszenie gimnastyczne (Johnhaus – Vereinshaus des Turvereins Treuburg). Kąpielisko było częścią rozłożonego nad jeziorem i zaprojektowanego z dużym rozmachem założenia sportowo rekreacyjnego. Jego centralnym punktem, także w kontekście ideowym był kamienny monument upamiętniający ofiary I wojny światowej. Pomnikowi nadano formę pół rotundy z pięcioma wielkimi otworami zakończonymi ostrymi łukami. Na podeście płonął wieczny ogień, a na gzymsie widniało patetyczne zawołanie o powrocie wielkich Niemiec. Na kompleks rozłożony na łagodnie pofalowanych łąkach składały się: stadion o wymiarach olimpijskich z lekkoatletyczną bieżnią, mniejszy stadion, boisko do gry w siatkówkę. korty tenisowe, tor do wyścigów konnych. Wybudowano schronisko młodzieżowe i park imienia Paula Hindenburga z letnim pawilonem służącym spotkaniom i rozrywkom.
Styczeń 1945 zmienił wszystko i Treuburg (od 1928 roku) stał się Oleckiem. Centrum miasta zostało zniszczone i wypalone, stopniowo napływali z różnych stron świata nowi mieszkańcy w czerwcu pojawiła się polska administracja. Mimo wojennej traumy, dramatycznych zmian, ludzie chcieli cieszyć się życiem, tańczyć, odpoczywać, pracować. Latem miejskie kąpielisko zaludniało się mieszkańcami i wczasowiczami. wypożyczano łódki, kajaki a czasem także nawet rowery wodne. Na złocistym piasku cieszono się kąpielami słonecznymi lub odpoczywano po tych wodnych. Po wodzie niósł się gwar nawoływań, okrzyków i głośnych rozmów. wieczorami na molo organizowano potańcówki, a zabawy miejskie na piaszczystym placu przed kamienną rotundą. Ścieżka biegnąca wzdłuż jeziora zaludniała się spacerowiczami, bardziej wytrwali z nich okrążali jezioro. Podziwiając z drugiego brzegu wieże kąpieliska. Piękne i funkcjonalne kąpielisko było i jest dumą mieszkańców miasta. Jezioro i rozłożony nad nim kompleks rekreacyjny kształtowały sposób spędzania wolnego czasu, uczyły zdrowego i radosnego korzystania z uroków życia w małym mazurskim miasteczku. Stały się symbolem miasta dla tych, którzy w nim żyli, wyjechali szukać szczęścia po za nim lub odwiedzali na krótko Olecko to jezioro i wszystko co wokół niego jest.
Opis powstał dzięki Pani Marcie z Olecka.