Słyszeliście o Nocy Kupały i Nocy Świętojańskiej?
A czy wiecie, że to dwa różne święta?
Nasi słowiańscy przodkowie świętowali Noc Kupały, nazywaną też Kupalnocką lub Sobótką. Była ona ściśle związana z przesileniem letnim, które wypada w najkrótszą noc w roku – 21/22 czerwca. Słowiańskie ludy upatrywały w niej magicznych mocy, które miały nieść miłość i witalność. Nocy tej towarzyszyły liczne obrzędy związane z ogniem, zielarstwem, czy znanym do dziś puszczaniem wianków na wodzie.
Wraz z postępem chrystianizacji w polskim kalendarzu zagościła Noc Świętojańska. Obchodzimy ją 23 czerwca, czyli w wigilię imienin Jana. To święto na cześć św. Jana Chrzciciela.
Kupalnocka jest niekiedy mylona z Nocą Świętojańską. To dlatego, że niektóre pradawne tradycje zostały z nami do dziś. Puszczanie przez panny wianków na wodzie to przykład pozostałości po naszych pogańskich przodkach.
O Nocy Świętojańskiej napisał Józef Szczypka w „Kalendarzu Polskim”: „(…) była to najweselsza noc w roku. Przedarła się najwyraźniej z mgieł prehistorii, z tajemnych czasów puszczańskich, ze świata innych wiar, pojęć i wyobrażeń, aby nadal, już w epoce chrześcijaństwa, wciągać w swą na wpół zrozumiałą magię, w swą radość pod wysokim niebem czerwcowym. Starsza niż dzieje Polski, nigdy nie zatraciła młodzieńczej żywiołowości i pianki beztroskiego szaleństwa. Święty patron Jan Chrzciciel, któremu została w końcu przydzielona jako spadek po minionych kultach, nieraz może zadumał się nad jej uporczywym trwaniem i bezradnie rozłożył ręce, gdy doścignęły go odgłosy kupalnockowej zabawy!”
A Wy obchodzicie Kuplanockę lub Noc Świętojańską? Czy w Waszych regionach są specjalne tradycje?