Po łódzkim fabrykancie Ferdynandzie Koenigu (Königu) do naszych czasów zbyt wiele się nie zachowało. Jedynie dawne założenie parkowo-ogrodowe, dwie wille i wspomnienia… Po cegielniach i fabrykach, w miejscach których stoją dziś inne obiekty. Nie pozwólmy odejść w niepamięć dwóm domom willowym, które z roku na rok popadają coraz bardziej w ruinę, a stanowią historyczną spuściznę Ziemi Obiecanej. Willa znajdująca się pod nr 49 przy ul. Pabianickiej należała do nestora rodziny – Ferdynanda, który po przybyciu do Łodzi zakupił w 1878 r nieruchomość wraz z stojącym na niej domem (była to własność Franciszka Lorentza). W kolejnych latach tj. około 1890 r. i 1900 r. dom został rozbudowany do obecnej formy, według planów architekta Ignacego Markiewicza. Willa znajduje się w łódzkim parku Sielanka, który jest częścią dawnego założenia przemysłowo-rezydencjonalnego powstałego pod koniec XIX w. Rozbudowy willi dokonano w dwóch fazach – pierwsza miała miejsce przed 1863 rokiem, druga ok. roku 1900. W latach międzywojennych jako własność „Sukcesorów F. Königa” willa zamieszkana była przez jego synów: Teodora, zajmującego pięć pokoi, Wojciecha i Brunona oraz wdowę Annę, zajmujących po trzy pokoje. Budynek pozostał w rękach rodziny do 1968 roku, potem przeszedł na własność państwa i był przeznaczony do wyburzenia w związku z planowanym poszerzeniem ulicy Pabianickiej. W latach 60. ubiegłego wieku mieścił się tu oprócz mieszkań, punkt weterynaryjny i czytelnia. Willa reprezentuje formy dojrzałego renesansu włoskiego. Elewacja frontowa willi znajduje się od strony ulicy. Willa posiada kondygnacje oddzielone gzymsem kordonowym, gzyms i fryz wieńczący okienka strychowe, okna i otwory drzwiowe prostokątne. Parter pokryty jest boniami pasowymi, okna na dole ujęte klińcami, na piętrze opaskami z nadprożami z finezyjną sztukatorską dekoracją, we fryzie pola zdobione motywem girland. W elewacji południowej znajduje się dwuosiowy pseudo ryzalit zwieńczony małym półkolistym szczytem z monogramem „F K”. W narożu południowo-wschodnim wejście poprzedzono tarasem ujętym kolumnami, z tarasem na piętrze. Od północnego wschodu znajduje się wieloboczny ryzalit, do którego przylega parterowe wydłużone skrzydło, zwieńczone od frontu tralkową balustradą. Krzysztof Stefański o willi pisał w następujący sposób: „Zachowany bogaty wystrój wnętrz, oryginalna stolarka okienna i drzwiowa, sztukaterie sufitowe o neorenesansowych i rokokowych formach, w salonie na parterze w kartuszowych polach malowane scenki wiejskie oraz dekoracje rzeźbiarskie, przeszklone drzwi, salonik mauretański, dekoracyjne piece kaflowe, w łazience oryginalna glazura oraz wanna-basenik…” – jaka szkoda, że nie mogłem wejść do środka i zobaczyć tych cudów! Pozwólmy, aby odzyskały blask i uratujmy historyczną nieruchomość od całkowitego marazmu!
Opis powstał dzięki Panu Arkadiuszowi z Łodzi